dochodzę do wniosku, że większość kompletnie nie zrozumiała tego filmu. Dzięki takim ludziom tak łatwo wprowadzana jest małymi kroczkami dystopia. I proszę darować sobie nazywanie mnie szurem, płaskoziemcem czy co tam teraz modne - kompletnie mnie to nie rusza. Rusza mnie natomiast to, z jaką łatwością ludzie pozbawiają się prywatności. Żeby tylko o prywatności...
Polecam obejrzeć jeszcze raz lub oglądać aż do skutku.