Pozyjemy zobaczymy

Akademia w ostatnich latach "nie lubi" Toma... Wystarczy wspomnieć brak nominacji za role w takich filmach jak "Kapitan Phillips" czy "Most Szpiegów". Także myśle ze mała szansa rownież w tym roku żeby Tom sie zdołał przepchnąć w grono nominowanych :/

Oj, w tym wypadku Hanks znacznie poniżej swoich możliwości, Eastwood też. Pewnie jakieś nominacje będą, ale to chyba najsłabszy film Eastwooda-reżysera.

Tylko 3/10?! No w sumie ja rzeczywiście nie widzę w tym filmie dużego potencjału, a raczej kollejny mit o wielkim bohaterze z Ameryki (ile razy już taki motyw przejawiał się w amerykańskim kinie!). Moim zdaniem może być jednak tak jak ze Snajperem - dadzą albo Clintowi, albo Hanksowo, albo ewentualnie załapie się do najlepszego filmu (oczywiście ja wróżę tylko nominacje i to też nie na 100% , ale w żadnym wypadku statuetki!). Szkoda, bo Amerykanie uwielbiają takie filmy, a ja modlę się tylko, żeby akurat ten obraz został w przyszłorocznych Oscarach jak najbardziej pominięty :D

Jadę nisko, bo więcej sobie obiecywałem. Na papierze to wygląda solidnie - Eastwood, Hanks, Eckhart, Gunn. Wiadomo, że technicznie to jest wszystko fajne, ale mamy rok 2016, trudno mi wpadać w zachwyt, że w Hollywood potrafią zmontować dźwięk. Wydawało mi się, że skoro bierze się historię, którą 'każdy' zna, to ma się na nią pomysł. Niestety, nie. Potencjał aktorski zmarnowano totalnie, Anna Gunn (która była taka super w 'Breaking Bad') ma może 10 minut filmu, do tego roli, której się nie dało zagrać w żaden sposób, bo siedzi za stołem i bredzi. Cała fabuła jest durnie dęta, a kulminacyjna scena przeraża naiwnością. Eckhart walczy i robi co tylko może, ale też ma dość papierową rolę, jednak on się dla mnie najbardziej wybronił. Hanks ciągnie na średnim rejestrze umęczonego bohatera-patrioty i sprawia, że z nostalgią wspomina się 'Most Szpiegów', gdzie jednak miał więcej do zagrania. Koszmarem jest rola jego żony, która jest totalnie papierowa i ma może z pięć minut czasu antenowego. Typowo amerykańskiego patriotyzmu trochę jest, ale nie przeraża, nie ma flagi, nie ma wielkich mów o wartościach. Można powiedzieć, że to się chociaż udało.
Ogólnie polecam oszczędzić na bilecie (ja niestety nie byłem taki mądry wczoraj) i poczekać aż będzie w salonach torrent/dawany do gazet za 9,99 PLN. Niestety, istnieje ryzyko, że faktycznie nominują to, przy stawce 10 filmów do głównego Oscara łapią się rzeczy najdziwniejsze. Clint za swoje występy polityczne raczej nie jest kochany w Hollywood, więc tu myślę, że nie będzie niczego. Hanks znacznie poniżej swoich możliwości, drugie plany są mierne, technicznie raczej też nie ma powodów do nominacji. Zobaczymy, na razie mi tylko trochę szkoda czasu i pieniędzy jakie mnie to doświadczenie kosztowało.

Nie za dużo tych papierzaków u Ciebie?

Nie.

Bez przesady. Hanks zagrał typowego Hanksa, ale sam film zdecydowanie lepszy niż Snajper.

Kaptain Philips to remake,Most szpiegów bardzo średni to za co Hanks miał dostać Oscara??Za nazwisko??

Raczej chodziło mi o nominację i o ile akurat w Philipsie się naprawdę wykazał (pomijając wtórność projektu Greengrassa), a w moście Szpiegów nie miał jakiejś super roli, a przyznaję, że sam film mnie nie uwiódł lekko mówiąc. Bardziej od "Mostu..." mogli go docenić za ciekawy i charyzmatyczny portret Walta Dusneya w "Ratując..."

Remake czego? Można tytuł?

Co roku nominowane są filmy o heroicznych Amerykanach, albo filmy opowiadające o historii USA, więc to raczej oczywiste, że ten film dostanie nominacje do Oscara.

Nie zapominajmy, że konkuruje z takim bohaterem jak "Jak przejąłem McDonalda" (aka "The Founder"). :D

Aktualnie Sully nie ma już konkurenta w postaci "McImperium" (ten tytuł jest dosyć kreatywny!), bo ten drugi poszedł już w zapomnienie wszystkich (przynajmniej na razie). Teraz nawet pozycja filmu Eastwooda jest zagrożona i niepewna nominacji do Best Picture - w najgorszym wypadku przewiduję kilka nominacji technicznych, a w najlepszym jeszcze do aktora pierwszo i drugoplanowego + nominację do filmu. Niestety okrutna prawda jest taka, że Akademia może zapomnieć, a nawet nie pomysleć o nowym Keatonie przez jego zerową i znikomą kampanię jak na razie.

Mam nadzieje, że za ten film będzie jedna nominacja. Dla Eckharta. I mówi (pisze) to osoba która nie przepada za tym aktorem.

Nie poznałam go za tym sumiastym wąsem :D

Taki (prawie) typowy wujek Zenek :D

Swieżo po seansie,bardzo dobre role,bardzo dobry film i piękna autentyczna historia ale statuetka raczej powędruje w inne ręce.Dlaczego?Nie wiem po prostu jeszcze czegoś brakowało żeby się zachwycić :p

Tomas Hank zasługuje na oscara. Świetna gra obu panów, zdjęcia cudowne nie pozalowali kasy.

Hanks prezentował super poziom a i sam film zrobił na mnie duże wrażenie.

Więc, nie zdziwiłabym się - ale konkurencja jest spora i widzę, że w innych przedoscarowych rozdaniach raczej jest pomijany. Stawiam, że aktora zgarnie Casey Affleck a za reżyserię może LaLaLand?